Koszula zapięta pod szyję, z zapiętymi guziczkami na rękawach, włożona do środka spodni, spódnicy, nabiera charakteru bardziej oficjalnego. Jest to taka sztywniejsza wersja. Nasz ubiór będzie nabierał większego luzu, gdy zaczniemy odpinać poszczególne guziczki na dekolcie i rękawach. Dodatkowo nonszalancji dodaje podwinięcie rękawów czy też włożenie w spodnie jednej połowy koszuli. Ten sposób noszenia stał się bardzo modny, jednak osobiście nie przypadł mi do gustu. Mam poczucie przestylizowania, gdy próbuję tak nosić koszulę. Zdecydowanie bardziej preferuję włożenie całego jej przodu lub po prostu jej luźne wypuszczenie.
Jednak niezależnie od tego czy wybierzecie koszulę na oficjalne spotkanie czy założycie ją na imprezę, to pamiętajcie o jej porządnym wyprasowaniu. Styl bardziej na luzie, nonszalancki nie oznacza niechlujstwa. Żelazko to podstawa biorąc pod uwagę fakt, że koszule często wykonane są z tkanin bawełnianych, zwanych pościelówkami (uwielbiam je) i mają tendencję do gniecenia się. Decydując się na zakup koszuli zawsze wybieram te o kroju oversizowym albo po prostu 2 rozmiary większe. Lubię uzyskiwać to wrażenie, jakby była ona własnością mojego chłopaka.
Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu mój outfit. W przyszłych moich wpisach na pewno pojawi się jeszcze temat białej koszuli, ponieważ jest to element nr 1 mojej garderoby. Pozdrawiam.
Jesteś piękna.
OdpowiedzUsuń