jeans jako druga skóra

Płazy i gady posiadają piękne skóry, których struktura stanowi źródło inspiracji dla wielu artystów. Ludzka skóra zdecydowanie nie dorównuje pod względem wyglądu tym zwierzęcym, dlatego też przyodziewamy materiały, które nas upiększają i sprawiają, że stajemy się bardziej charakterystyczni i kolorowi. Dla jednych liczy się faktura tkanin. Kochają oni futra, jedwabie lub skóry. Inni wyrażają siebie poprzez desenie i nadruki. Dla mnie taką drugą skórą, w której czuję się sobą jest zdecydowanie jeans.

Dziś ta bawełniana tkanina jest wszędzie: na galach, pokazach, na ulicy. Nadaje ona naszym stylizacjom luzu, nutkę nonszalancji i sprawia, że czujemy się komfortowo. Jeansowe ubrania to zdecydowany "must have" każdej szafy. Podstawą są spodnie, jednak istnieje tyle fasonów: proste, boyfriendy, rurki, bootcut, dzwony, że w celu dobrania odpowiednich do naszej sylwetki, musimy spędzić wiele czasu w przymierzalniach. Ale warto! Nic nie nada nam tyle kobiecości, nie podkreśli naszych kształtów, jak dobrze dobrane jeansy. Ponadto klasyczny kolor blue jeans ma na rynku sporą konkurencję. Dziś oprócz popularnych niebieskich dżinsów możemy spotkać również inne kombinacje kolorystyczne. Gama odcieni zaczyna się od czerni, poprzez szarości, zielenie, czerwienie, róże do bieli. Oprócz kroju, koloru dodatkową cechą charakteryzującą dżinsy jest typ sprania. Dostrzegamy teraz, że wybór jest ogromny.

Ja oprócz spodni uwielbiam jeansowe koszule, katany, a latem preferuję szorty. Kocham również stylizacje, a których jeans występuje w górnej i dolnej części stylizacji. Niektórzy tego nie lubią, wręcz wystrzegają się tego typu eksperymentów. Jedno jest pewne jeans nigdy nie zniknie z naszych szaf. Jestem ciekawa, czy Wy wyobrażacie sobie życie bez jeansu?
Boże, dziękujemy Ci za jeans...

 

Koszula: Zara   Szorty: Levi's    Buty: Zara   Torba: Stradivarius