Oversize, czyli modnie i wygodnie

Worek na kartofle i mamy oversize... tak niektóre z nas rozumieją ten styl. Nie, to zupełnie nie o to chodzi. Nie należy tego trendu utożsamiać z bezkształtnymi, za wielkimi łachami, w których utoniemy. Podpowiem Wam dziś, jak odnaleźć się w tym stylu, abyście nigdy nie potrzebowały koła ratunkowego.

Oversize służy do zabawy, podkreślenia tego, co chcemy uwydatnić. Absolutnie nie jest po to, aby się ukrywać, czy chować swoje ciało!
Luźne fasony dające nam totalną swobodę, to jest to, co uwielbiam. Jednak ( jak zresztą prawie we wszystkim) istnieje jedna żelazna zasada związana ze stylem oversize - nie przeginać! Co mam na myśli? Już wyjaśniam. Otóż, gdy zakładamy luźne spodnie, zestawiamy je z dopasowanym topem, natomiast w sytuacji, kiedy decydujemy się na workowaty sweter, to dobieramy do niego dopasowane spodnie. Zapamiętajcie: rurki + duży sweter = dobra stylizacja.

Oversize jest fajny wtedy, gdy pewne partie swojej sylwetki optycznie powiększamy, a inne podkreślamy. To jest taka zabawa iluzją. Pamiętajcie jednak, że co za dużo, to nie zdrowo. Jak postawimy na ogromną górę i jeszcze większy dół, może to wyglądać delikatnie mówiąc groteskowo.
Ja z oversizem lubię szaleć w szczuplejszych, czyli górnych partiach mojej figury. Z ostatniej secondhandowej wyprawy wróciłam z czarną bomberką. Po powrocie do domu zobaczyłam, że ma rozmiar 46, a ja zwykle noszę 38, jednak czuję się w niej bardzo dobrze. Jaki wniosek z tego płynie: nie trzeba zbytnio sugerować się rozmiarami. To forma i krój ubrania się liczą, a nie cyferki na metce.
A Wy jesteście  z tych podkreślających figurę, czy wręcz przeciwnie? Dajcie znać.

Kurtka: sh     T-shirt: Zara    Spodnie, torba: Reserved    Łańcuszek: YES    Buty: CatwalkShoes    Okulary:Mango