środa, 8 listopada 2017

Jesienne wypalenie

Czy mi też się tak nic nie chce? Tak.
Czy łapię się na tym, że patrzę się w jeden punkt i wyłączam myślenie? Owszem.
Czy jestem, ale tak jakby mnie nie było? Nieobecność na blogu mówi sama za siebie...


Nie będę kłamała, że mam się świetnie i tryskam energią. Czuję zdecydowany brak sił witalnych, a napisanie tego posta jest dla mnie wyczynem porównywalnym z wejściem na Mount Everest. Brak słońca - tak sobie tłumaczę ten stan, ale jeżeli ma on trwać przez kolejne miesiące, to... ja wysiadam na najbliższej stacji. Stop!
Chcąc wprowadzić zmiany, chcąc wrócić na właściwe tory, robię to małymi kroczkami. Pierwszy krok, drugi krok, trzeci i kolejny... Zaczynam od kwestii, która mogłyby się wydawać najmniej istotna - wygląd. Dla jednych jest to niezrozumiałe, dla innych oczywiste. Mając złe samopoczucie, nie mogę przecież dodatkowo dobijać się mizernym odbiciem w lustrze, to jak kopanie leżącego.


Zdejmuję zatem wyciągnięty t-shirt i wymieniam go na ulubiony sweter. Zakładam postrzępione dżinsy, płaszcz, ogromny szal i idę... wciąż przed siebie, nie zatrzymując się i nie oglądając się na innych.
Kto idzie ze mną, a kto zostaje w tyle?


16 komentarzy:

  1. Na mnie jesień też tak kiedyś działała, jednak sport pomaga i samopoczucie jest 100% lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. też mi ostatnio jakoś ciężko... kocham jesień, ale wstawanie, niewysypianie się, wiatry i deszcze mi nie służą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety taka pora roku co zrobić. Trzeba sobie umilać jakoś ten czas :)

    PurpurowyKsiezyc

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny szal Tegoroczna deszczowa jesień nie nastraja pozytywnie,ale jakoś trzeba sobie radzić!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zmiany są dobre, zwłaszcza te które chcemy i na które jesteśmy gotowi! Świetny wpis ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie w tej jesiennej chandrze trochę cieszy to, że niedługo będą święta i może będzie milej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wonderful photos. Have a nice day, darling.
    How to make the best lips scrub? Write about it, on my blog.
    New post is here. Visit me, Maleficent

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie narazie jeszcze wypalenie nie dorwało, ale to tylko kwestia czasu ;p

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś jesienią zawsze miałam paskudny humor,ale od jakiegoś czasu jest lepiej ;) Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pugslovefood&fashion , Blogger